„Diabelski krąg” Alek Rogoziński

W opatowskim „Miodowym Młynie” jak co roku na imprezie charytatywnej spotyka się śmietanka towarzyska, a gościem honorowym jest siostra Małgorzata Chmielewska, której fundacja jest beneficjentem zbiórki pieniędzy. Tym razem nic jednak nie idzie tak, jak powinno. W czasie imprezy ginie cenna kolia, należąca niegdyś do królowej Anny Jagiellonki, a następnego dnia okazuje się, że nocą zamordowany został jeden z kanoników miejscowej kolegiaty. Podejrzenia padają na skonfliktowaną z nim od lat młodą nauczycielkę. Szybko jednak okazuje się, że powody do popełnienia morderstwa ma więcej osób: były burmistrz, marzący o powrocie na stanowisko, właściciel lokalnej winiarni, dyrektorka opatowskiego liceum, a nawet… kandydat na prezydenta. Za śledztwo zabiera się policja i… siostra Chmielewska, wielka fanka powieści kryminalnych oraz przyjaciółka jej zdaniem niesłusznie oskarżonej o zbrodnię nauczycielki. „Diabelski krąg” to kolejna komedia kryminalna Alka Rogozińskiego, autora znanego z mieszania klasycznych intryg detektywistycznych z dużą dawką czarnego humoru.

Źródło opisu: https://www.purplebook.com.pl/ksiazki/diabelski-krag/

#Współpraca reklamowa

Moje kochane Moliki, dziś zostawiam Wam moją krótką opinię na temat najnowszej książki Alka Rogozińskiego. I choć z pewnością niejednokrotnie słyszeliście już to imię i nazwisko w świecie literatury (nawet sprawdziłam, że jest autorem ponad pięćdziesięciu książek) to dopiero teraz po raz pierwszy zetknęłam się z jego twórczością. Słyszałam o niej wiele dobrego, więc nie będę ukrywać, miałam spore oczekiwania, ale czy zostały one spełnione? No właśnie… o tym już za chwilkę.

Książka Rogozińskiego okazała się dla mnie…….. ogromnym zaskoczeniem. Nie wiem, czy kiedyś Wam o tym mówiłam, ale uwielbiam pannę Marple i Poirota, bohaterów wykreowanych przez Agathę Christie. W tym przypadku siostra Chmielewska skojarzyła mi się z niepozorną Marple, która to niby przypadkiem rozwiązuje nawet najtrudniejsze kryminalne zagadki. Do opatowskiego „Miodowego Młyna” zjeżdża się cała śmietanka towarzyska z okazji charytatywnej imprezy, a w duecie z dobroczynnością dostajemy nie tylko kradzież drogocennej i historycznej kolii, ale również….. zwłoki jednego z duchownych. Wraz z komisarzem Darskim, siostrą Małgorzatą i całą ferajną ruszamy tropem mordercy……

No moi kochani, co tam się działo! Miejscowa czarownica, duchowny, diva, Diabelski krąg i historyczna kolia i jeszcze więcej. To zdecydowanie lekka, pełna humoru i świetnych dialogów historia. Postacie są nietuzinkowe i z pewnością barwne, choć dla mnie było ich odrobinę za dużo. W pewnym momencie zaczęłam się gubić i zastanawiać, kto jest kim i jak się nazywa. Na szczęście na początku książki znajduje się spis bohaterów z krótkim opisem, co dla mnie było ogromnym ułatwieniem. Główna bohaterka skradła moje serce bez reszty, to prawdziwy anioł w ludzkiej postaci z głową na karku, niczym damski odpowiednik duchownego rowerzysty z Sandomierza.

Autor pisze z lekkością i udowodnił, że jest niesamowicie kreatywny. To połączenie sprawia, że kolejne strony przewracają się praktycznie same. Widać i czuć, że doskonale wie, o czym pisze, a jego dystans do opowiadanej historii przekłada się na liczne zabawne sytuacje, dzięki czemu zdobył moją sympatię.

Czy sięgnę po kolejne książki autora? Myślę, że tak, trzeba przyznać że wie, jak rozbawić czytelnika i stworzyć świat, w którym można na chwilę zapomnieć o codzienności. Przy „Diabeski kręgu” bawiłam się przednio i szczerze Wam ją polecam!

Za możliwość poznania tej historii dziękuję Wydawnictwu Purple Book.

„Diabelski krąg” do kupienia na Bonito