„Więzy małżeńskie” Anna Wolf
Abby Jones ma poukładane i spokojne życie, dobrą pracę asystentki, ale na pewno nie jest nudną osobą. Po szalonym weekendzie w Las Vegas zostają jej pewne niechciane pamiątki. Problem polega na tym, że kłopoty dopiero nadciągają. I przybierają postać diabelsko przystojnego Granta Marshalla, z którym przyjdzie kobiecie pracować. Okazuje się, że jego pojawienie się w San Francisco wcale nie jest przypadkowe. Bo przypadki nie istnieją… Albo po prostu tylko czasem trzeba im pomóc. A Grant właśnie to robi. Niestety nie do końca przewiduje konsekwencje własnych czynów, za które przyjdzie mu zapłacić. Czy Abby też poniesie tę cenę? A może, kiedy się dowie, co się wydarzyło w Vegas i kim tak naprawdę jest mężczyzna, nie będzie chciała go znać?
Źródło opisu: https://wydawnictwowolf.pl/sklep/ksiazki/wiezy-malzenskie-autograf
Cóż… czasem miłość i nienawiść chodzą w parze.

#Współpraca reklamowa
Moje kochane zaczytane Moliki, stęsknione za moją osobą. Wracam (znowu) do jednej z autorek, która nie raz ani nawet nie dwa, gościła już na półce mojego autobusu. Możecie mi wierzyć lub nie, ale zawsze z przyjemnością sięgam po kolejne jej tytuły. W tym przypadku oczywiście nie mogło być inaczej.
Wraz z nowymi bohaterami przenosimy się do tętniącego życiem San Francisco, gdzie poznajemy Abby, młodą kobietę, której codzienność wydaje się być poukładana i stabilna. Ma pracę, którą nie tylko lubi, ale wręcz oddaje się jej bez reszty. Współpraca z szefem układa się jej wręcz wzorowo. W życiu prywatnym też nie brakuje jej bliskich: jest przyjaciel, który… no cóż, zdecydowanie zasługuje na miano „bardzo bliskiego”, oraz przyjaciółka, z którą łączy ją wieloletnia relacja.
Wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku, tym bardziej że już niedługo jej przyjaciółka stanie na ślubnym kobiercu, a wybrankiem jest nikt inny jak… szef Abby. Z tej okazji dziewczyny, w towarzystwie kilku koleżanek, postanawiają uczcić nadchodzące wydarzenie szalonym weekendem w Las Vegas. Plan jest prosty: bawić się do białego rana, śmiać się do łez i na chwilę zapomnieć o codzienności.
Ale jak to zwykle bywa, życie lubi pisać własne scenariusze. Zasada „co się wydarzy w Vegas, zostaje w Vegas” w przypadku Abby okazuje się być bardzo, bardzo nieaktualna. To, co miało być niewinną przygodą, szybko przeradza się w coś, co wywraca jej świat do góry nogami. Wkrótce Abby będzie musiała zmierzyć się nie tylko z konsekwencjami swoich decyzji, ale także z trudnymi pytaniami o zaufaniu i prawdziwej wartości przyjaźni.
Książki pani Ani zapewniają mi zawsze relaks i skuteczne oderwanie od szarej i ponurej codzienności. Jej styl pisania, pełen ciepła i emocji, sprawia, że każda historia wciąga mnie bez reszty. Bardzo lubię zarówno opowieści, które snuje, jak i bohaterów, których kreuje i w przypadku „Więzów” również się nie zawiodłam. Spędziłam z tą książką naprawdę przyjemny czas. Otrzymałam barwnych i ciekawie wykreowanych bohaterów, a Grant zdecydowanie wpisuje się w typ mężczyzn, których lubię w książkach. Nie wszystkie jego pomysły oczywiście popieram, ale ta opiekuńczość, jaką otoczył Abby, nie powiem, mnie kupiła i to bardzo. Z ciekawości zajrzałam również do opinii innych czytelników i muszę przyznać, że podzielam zdanie, iż niektóre wątki mogłyby zostać bardziej rozwinięte. Szczególnie ten dotyczący rodziny Abby, w moim odczuciu pojawił się albo zbyt późno, albo został potraktowany zbyt powierzchownie. Gdyby ten aspekt został wprowadzony wcześniej, być może łatwiej byłoby zrozumieć motywacje Abby i jej sposób reagowania na zachowania Granta. Oczywiście to tylko moje osobiste wrażenie, które nie zmienia faktu, że książka zdecydowanie zasługuje na uwagę. To historia, którą warto poznać, jest pełna subtelnych refleksji nad relacjami międzyludzkimi i niekoniecznie w kontekście romantycznym. Ja polecam i mam nadzieję, że i Wy dacie jej szansę.
Za możliwość poznania Abby i Granta dziękuje autorce oraz Wydawnictwu Wolf.


„Więzy małżeńskie” do kupienia na Bonito