„Druga twarz” Rain Winter

Trisha jest młodą lekarką, która przenosi się do Nowego Jorku, żeby kontynuować specjalizację z chirurgii. Po tragedii, która w jednej chwili wywróciła do góry nogami jej poukładane życie, próbuje zacząć wszystko od nowa. Nie szuka znajomości ani przyjaźni. Chce skupić się wyłącznie na pracy. Tymczasem niewinny wypad do modnego nocnego klubu prowadzi do spotkania z mężczyzną, którego nie spodziewała się już nigdy więcej zobaczyć, a przypadek sprawia, że zostaje wciągnięta w mroczny świat gangsterskich porachunków. Trisha odkrywa, że od przeszłości nie da się tak po prostu uciec i że każdy ma drugą twarz…

Źródło opisu: https://www.waspos.pl/rain-winter

Ta książka zaintrygowała mnie od samego początku. Przeczuwałam, że może to być coś zaskakującego i odmiennego od czytanych przeze mnie w ostatnim czasie pozycji. Jak myślicie, moje przeczucie było słuszne?
Zapraszam do krótkiej lektury.

Autorka wprowadziła nas w życie spokojnej i młodej lekarki Trishy w momencie, gdy próbuje rozpocząć swoje życie od nowa. Po przeżytej osobistej tragedii porzuciła wszystko i wszystkich. Przeprowadziła się do Nowego Jorku, aby kontynuować specjalizację z chirurgii w tamtejszym szpitalu. Mimo iż Nowy Jork od jakiegoś czasu stał się jej nowym miejscem na ziemi, nadal się w nim nie odnajduje. Trisha jest samotniczką, która unika innych osób i boi się ponownego zaangażowania. Stara się jak może, aby być niezauważalną. Jednak pewnego dnia po usilnych namowach, postanawia wyjść ze swojej skorupy i rozerwać się w klubie Sin razem z innymi rezydentami. Nie przypuszcza, że zaproszenie jej było tylko uknutą niewinną intrygą i nikt z jej „znajomych” nie miał nawet zamiaru się tam pojawić. Nikt nie przewidział, że może tam dojść do tragedii. Gdy zrezygnowana upija drinka, dochodzi do strzelaniny. W ostatniej chwili dziewczynę uratował pewien nieznajomy mężczyzna, który wydał jej się bardzo podobny do osoby z jej przeszłości. Skołowana Trisha nie wiedziała, czy wybawiciel był jedynie wytworem jej wyobraźni, czy też faktycznie ktoś tam był. Gdy otrząsnęła się z pierwszego szoku, od razu wcieliła się w lekarza, którym przecież była. Starała się za wszelką cenę uratować barmana, z którym chwilę wcześniej rozmawiała. Nie przypuszczała, że przez to zdarzenie zostanie wciągnięta przez przypadek w bezwzględny świat nowojorskiej mafii. Nie dostrzegła też, że od tego momentu została bacznie obserwowana przez Cienia, który towarzyszy jej na każdym kroku. Jej tak starannie odbudowany z gruzów świat, nagle wywróci się o 360 stopni. Jaką rolę w jej życiu odegra Cień i jak nowa znajomość wpłynie na jej relację z nowym partnerem, dowiecie się oczywiście, czytając książkę.


„Prawda jest taka, że każdy z nas ma drugą twarz”

Ten cytat oddaje treść książki w 100 procentach. Autorka stworzyła bardzo realne i przede wszystkim ludzkie postacie. Zdecydowanie nie są oni cukierkowi i mdli. Zarówno Trisha jak mi Cruz skrywają skrzętnie swoją przeszłość. Nie obnoszą się z nią. Nie dopuszczają do siebie swoich prawdziwych pragnień. Dzięki rozbudowanej fabule, w której widać ogrom włożonej pracy, możemy doskonale zrozumieć postępowanie i motywy działania bohaterów. Poznajemy ich stopniowo z każdej możliwej strony. Doświadczamy wewnętrznej walki Trishy, nie wie, czy zatracić się w nieznanym, czy zachować zdrowy rozsądek przy boku statecznego lekarza. Przyznaję, że moim faworytem absolutnie jest mroczny Cruz i będę mu mocno kibicować, ale oczywiście nic nie jest przesądzone.

„Druga twarz” nie jest ckliwym romansidłem z domieszką mafii, raczej romans jest tutaj wyważonym dodatkiem, który dodaje całości prawdziwego smaku. Przede wszystkim cały czas coś się dzieje, akcja, sensacja, ucieczka, strzelanina – nudy tutaj nie uświadczymy. Mimo mnogości bohaterów, wszystko ze sobą współgra i nie zastanawiam się, kto jest kto. A to bardzo duży plus. Szczerze mówiąc, już nie mogę się doczekać kolejnej części. Zachęcam Was gorąco do sięgnięcia po książkę.

Za egzemplarz bardzo dziękuję autorce oraz Wydawnictwu WasPos.