„Układ z milionerem” Pola Kraucz

Dziewiętnastoletnia Ivon dobrze wie, czym jest bieda i co naprawdę można kupić za pieniądze. Gdyby musiała się martwić tylko o siebie, z pewnością jakoś poradziłaby sobie w świecie, w którym głód jest przygnębiającą codziennością. Jednak dziewczyna ma jeszcze pod opieką młodsze rodzeństwo. Niestety ich ojciec jest zwykłym pijakiem i nie interesuje go los dzieci.


Nie mając wyboru, Ivon chowa swój honor do kieszeni i idzie prosić o pieniądze. Nie musi daleko szukać, bo kilka kilometrów od jej biednej dzielnicy znajdują się ogrodzone wysokim murem luksusowe rezydencje. W jednej z nich mieszka Oliver.


O mężczyźnie krążą miejskie legendy. Oliver ma bardzo dużo pieniędzy i najprawdopodobniej jest gangsterem, wcielonym potworem. Mimo wszystko Ivon nie ma wyjścia. Musi poprosić go o pomoc.


Ku jej zaskoczeniu Oliver się zgadza. Jednak chce czegoś w zamian

Źródło opisu: https://wydawnictwoniezwykle.pl/uklad-z-milionerem

Chciałabym Was dzisiaj zaprosić na krótką recenzję pewnej grudniowej premiery, która mimo wyświechtanego tematu (Milioner- ubogi Kopciuszek), zdecydowanie się wyróżnia i z całą pewnością głęboko zapada w pamięć. Należy również wspomnieć, że „Układ z milionerem”, bo to właśnie o nim mowa jest debitem młodziutkiej polskiej pisarki. Czujecie się zaciekawieni?? Serdecznie zapraszam do lektury 🙂

Chylę czoła, ponieważ autorka porwała się na naprawdę trudny temat. Bieda nie leży każdemu, niestety wiemy, że na każdym kroku spotykamy się z ubóstwem, ale nie każdy patrzy w tę stronę. Autorka nie dość, że opisała ją w swojej powieści, to przy tym widać ogrom włożonej pracy. Podziwiam, za realizm egzystowania (tak egzystowania, bo nie można nazwać tego życiem) głównej bohaterki w przerażających slumsach. Jej wola walki jest godna podziwu. Ivon to młoda dziewczyna, która za wszelką cenę próbuje uratować swoje rodzeństwo od śmierci głodowej i stworzyć im namiastkę prawdziwego, kochającego domu. Mimo iż sama ma niewiele lat, szybko musiała dorosnąć i zastąpić małym dzieciom matkę i ojca. Jednak życie po raz kolejny stawia na jej drodze przeszkodę, niestety tym razem sama nie da rady jej pokonać. Aby uratować życie młodszej siostry, jest w stanie sprzedać nawet swoją duszę prawdziwemu diabłu.

Pierwszą połowę przeczytałam praktycznie jednym tchem. Bardzo współczułam i przeżywałam wszystko to, co spotykało Ivon. Opisy wszechobecnej biedy chwytają za serce. Dodatkowo postawa Ivon, która nie skorzystała z łatwiejszego wyjścia, które umówmy się większość ludzi, dla lepszego życia by wybrała, nadaje historii dodatkowego waloru. Dopiero gdy zostaje przyparta do muru i nie ma innego wyjścia, ulega niebezpiecznemu mężczyźnie, o którym krążą prawdziwe legendy i wcale nie są one dobre. Ale czy rzeczywiście Olivier jest taką bestią, za jaką go mają? Co tak naprawdę Ivon będzie musiała zrobić, aby oddać zaciągnięty dług? Czy każde z nich w końcu zazna prawdziwego szczęścia? O tym przekonacie się, sięgając po lekturę.

Tak jak wcześniej napisałam, pierwsza część książki wciągnęła mnie bez pamięci, natomiast druga część ciągła mi się niesłychanie. Szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego. Jedyne, do czego mogę się „przyczepić” to to, że tych wszystkich zwrotów akcji było dla mnie za dużo. Super, że w całej opowieści mamy kilku negatywnych bohaterów i nie wszystko zło jest winą jednego złoczyńcy, ale z drugiej strony, tych wszystkich nieszczęść było odrobinę za dużo. Na brak urozmaicenia i zaskoczenia nie można narzekać. Gdyby zakończenie było gdzieś mniej więcej w 2/3 książki, byłoby dla mnie idealnie. Jednakże wcale nie uważam „Układu z milionerem”za złą książkę, sądzę, że znajdzie się wysoko w niejednym rankingu i zdobędzie nie jedno czytelnicze serce. Ja z całą pewnością będę czekać, ma kolejne książki autorki.

Za egzemplarz książki do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu.

https://wydawnictwoniezwykle.pl/