„Do ostatniej kropli krwi” Monika Cieluch

On – wychowany w patologicznej rodzinie zdobywa świat pięściami. Ona – wrażliwa i zdolna fotografka, poszukuje modela do swojego projektu artystycznego.


Kiedy drogi Leo i Nasturcji się przetną, cały świat stanie w ogniu. Coraz silniejsze pożądanie, seks tak zmysłowy, że niemal nierealny i pragnienie, by wciąż sięgać po więcej…

Ale przeszłość w końcu upomni się o Leo, nakazując mu dokonać najważniejszego w życiu wyboru. Może się okazać, że łącząca ich namiętność nie wystarczy, by zawalczyć o wspólną przyszłość… W końcu świat podziemia rządzi się swoimi prawami.

Źródło opisu: https://wydawnictwo-amare.pl/ksiazka/do-ostatniej-kropli-krwi/

Gdy otrzymałam propozycję zrecenzowania najnowszej powieść Pani Moniki Cieluch, nie wahałam się nawet przez moment. Nawet nie przeczytałam opisu książki i zgodziłam się w ciemno. Czy moja intuicja i tym razem mnie nie zawiodła?

„Do ostatniej kropli krwi” to historia dwóch osób, tak bardzo różniących się od siebie, jak przysłowiowy „ogień i woda”, a mimo to coś ich do siebie przyciąga. Leo, nie Leon, to młody mężczyzna, który pięściami walczył o lepsze życie swoje i swojego młodszego brata. Wychowywany przez brutalnego ojca, który doprowadził do śmierci ukochanej matki. Mimo iż później trafił pod skrzydła kochających osób, wyładowywał swoją nagromadzoną złość i frustrację jedyny sposób, w którym był dobry. Zatracał się w bijatykach i zwyczajnych mordobiciach za grube pieniądze. Nawet nie zauważył, kiedy zatracił się w tym brudnym świecie i wbrew swoim nadzieją, trafił do aresztu tak samo, jak jego znienawidzony ojciec.

Nasturcja z kolei to przykładna córka i siostra, piękna i utalentowana fotografka, która swoją ciężką pracą próbuje odnieść sukces i udowodnić przede wszystkim sobie, ale i swojej rodzinie, że uda jej się to osiągnąć bez pomocy i funduszy bogatego ojca.

Pomimo że Leo doskonale zdaje sobie sprawę, że jego przeszłość wcześniej czy później się o niego upomni, nie jest w stanie zostawić Nastki w spokoju. Pierwszy raz w życiu opuszcza gardę i pozwala sobie na nadzieję, że u jej boku da radę sobie z całym światem, ale czy rzeczywiście tak będzie? Z czym będą musieli się razem zmierzyć i czy z tej walki wyjdą zwycięsko? No cóż, zapraszam Was do przeczytania książki.

Na swój sposób urzekła mnie ta historia i jak widać, mojej intuicji nic nie dolega. Z całej książki bije realność. Bohaterowie nie są idealni, są ludzcy i popełniają błędy. Nie znajdziemy tu cukierkowej historii o złym chłopcu, który pod wpływem wielkiej miłości zmienia się w rycerza w lśniącej zbroi. Dostajemy tu także tragiczną historię dwójki małych chłopców, którzy wbrew wszystkim przeciwnościom losu walczą o siebie. A dodatkowo ich losy zostają w plecione w brutalny świat podziemia, nielegalnych walk i szemranych interesów. Autorka idealnie wykreowała cały ten półświatek, czytając, odnosiłam wrażenie, że podobnie jak bohaterowie przez przypadek zostałam do niego wciągnięta. Zdecydowanie ta lektura zostanie na dłużej w mojej pamięci, a zakończenie chwyciło mnie mocno za serce.

Za możliwość poznania tej opowieści bardzo dziękuję Wydawnictwu Amare.