„Geek Friend” Julia Gaj

Poppy Pole ceniła sobie ciszę, spokój i dobrą książkę, a jej naturalne środowisko stanowiła biblioteka. Na liście priorytetów dziewczyny najwyższe miejsce zajmowały oceny. Była po prostu kujonką i nawet nie zamierzała udawać, że jest inaczej.

Z kolei Dylan Spencer nie przejmował się wynikami w szkole. Zbyt mocno zajmowało go bieganie po boisku z piłką. Jako kapitan drużyny futbolowej brylował nie tylko na stadionie, ale również na szkolnych korytarzach i każdej imprezie w okolicy.

Jednym słowy Poppy i Dylana różniło wszystko, a jednak od lat byli najlepszymi przyjaciółmi.

I tylko czasami, zupełnie przypadkiem, posyłali w swoim kierunku spojrzenia, a ich dłonie, zupełnie przypadkiem, spotykały się znacznie częściej, niż wymagała tego sytuacja. Przecież to normalne, że od czasu do czasu Poppy zastanawiała się, czy usta jej przyjaciela są tak miękkie, na jakie wyglądają.

Przecież to jest normalne, prawda?

Źródło opisu: https://wydawnictwoniezwykle.pl/geek-friend

Hejka Mole i Moliki,
dzisiaj przychodzę do Was z kolejną miłą, lekką i przyjemną lekturą, o dwójce sympatycznych licealistów, których od najmłodszych lat łączy silna i nierozerwalna przyjaźń. Spędzają ze sobą dosłownie każdą wolną chwilę i znają się jak łyse konie. Myślicie, że taka relacja damsko — męska oparta jedynie na przyjaźni jest w ogóle możliwa? No cóż, „Geek friend” właśnie próbuje odpowiedzieć na to pytanie. To co, zaintrygowani? Zapraszam zatem na krótką recenzję.

Autorka zaserwowała nam spotkanie z bardzo młodymi ludźmi, którzy tak na prawdę dopiero wchodzą w prawdziwą dorosłość i próbują określić, w jakim kierunku zmierza ich przyszłość. Poznajemy Poppy Pole — kujonkę, której najważniejszym i jedynym celem jest, dostanie się na wymarzoną uczelnię. Zdecydowanie nie należy ona do rozrywkowych dziewczyn w jej wieku, które przede wszystkim interesują się chłopcami lub nowinkami kosmetycznymi czy najnowszymi markowymi ubraniami. Nie jest nadmiernie towarzyska, a jej ulubioną formą spędzania wolnego czasu jest czytanie i poznawanie kolejnych książkowych historii. Poppy na szczęście posiada jednego najlepszego przyjaciela i to jeszcze z dzieciństwa, z którym doskonale się rozumie. Dylan Spencer to młody chłopak, członek drużyny footbolowej, który jest na prawdę utalentowany w tej dziedzinie i to właśnie ze sportem wiąże swoją dalszą przyszłość. Jest absolutnym przeciwieństwem swojej koleżanki. Nie jedna dziewczyna w szkole marzy o tym, aby się z nim umówić, ale jednocześnie nie każda z nich umie sobie poradzić z jego silną więzią z panną Pole. Tak samo, jak nie do końca Dylan umie zaakceptować potencjalnego chłopaka u boku Poppy. Czy ich przyjaźń wytrzyma kolejną próbę, gdy na horyzoncie pojawi się chłopak z drużny zainteresowany Poppy? Czy tym razem konsekwencje nieporozumienia zniszczą tą ich piękną i długotrwałą relację?

„Geek friend” to opowieść o młodzieży i o bardzo pozytywnych bohaterach, przed którymi świat stoi otworem. Autorce genialnie udało się odwzorować ten nastoletni klimat. Całą historię czyta się ekspresowo i bardzo przyjemnie, a przede wszystkim można się w nią wciągnąć i przepaść. Nie należy ona do grubasków, dzieki czemu możemy ją poznać za jednym razem. Zawarty w niej humor rozśmieszył mnie do łez, zwłaszcza gdy Poppy chciała podszkolić swoje umiejętności kierowcy albo w pewnej sytuacji, której z premedytacją nie będę Wam tutaj zdradzać. Dawno nie czytałam takiej książki, bawiłam się przy niej świetnie. Wykreowana sytuacja Poppy i Dylana uświadamia, że często nie dostrzegamy tego, co mamy przed własnym nosem. Jeżeli szukacie właśnie takiej lekkiej lektury, to koniecznie musicie po nią sięgnąć, obiecuję, że nie pożałujecie. Polecam serdecznie.

Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu.

„Geek friend” do kupienia na Bonito