„Będziesz moja” Nana Bekher


Jego ciało pokrywają tatuaże, które dodają mu charakteru. Faceci wolą trzymać się od niego z daleka, a dziewczyny szaleją na jego punkcie. Wszystkie moje koleżanki zazdrościły mi przystojnego kuzyna, a on zapragnął mnie. Tak samo mocno, jak ja jego. Połączyło nas gorące, namiętne, ale zakazane uczucie, które nie miało prawa zaistnieć. Czy o pierwszej miłości da się zapomnieć? Jak daleko posuniemy się, gdy nasze drogi znów się skrzyżują?

Źródło opisu: https://www.waspos.pl/nana-bekher

„Będziesz moja” to jedna z premier, na które bardzo czekałam. Czy historia Mii i Nathana była warta poświęconego czasu?

Oczywiście, że tak!
Ostatnio na rynku wydawniczym sporo jest książek, które z założenia mają zszokować czytelnika i wprawić go w osłupienie. Niestety w większości przypadków raczej bulwersują i oburzają swoją treścią, niż pozytywnie zaskakują. Pani Bekher w swojej najnowszej powieści również pokusiła się o temat trudny i kontrowersyjny, ale zrobiła to ze smakiem i prawdziwym wyczuciem. Opisała zakazaną relację między najbliższym kuzynostwem, która tak naprawdę nie powinna nigdy zaistnieć. Jednak pokusa i wzajemne pożądanie okazały się silniejsze niż zdrowy rozsądek.

Przelotny i namiętny romans Mii i Nathana zaczął się niewinnie w domku na drzewie, zaraz po tym, jak Mia nakryła swojego chłopaka na zdradzie na balu maturalnym z jej najlepszą przyjaciółką. Zraniona i rozgoryczona wpadła w tak dobrze znane i bezpieczne ramiona kuzyna, który od jakiegoś czasu przestał w niej widzieć tylko siostrę cioteczną. Wspólnie skrywany sekret jeszcze bardziej potęgował ich wzajemny pociąg, wykorzystywali każdą nadarzającą się sposobność, by być razem. Jednak po czterech miesiącach każde z nich musiało iść w swoją stronę, zabierające ze sobą gorące wspomnienia.

Po czterech latach Mia powraca do rodzinnego Boise ze swoim narzeczonym, gdzie po ślubie mają rozpocząć swoje wspólne życie z daleka od wielkiego miasta. Skupia się nad znalezieniem wymarzonego domu i przygotowaniach do ślubu. Nie spodziewa się, że Nathan również wrócił do miasteczka i wcześniej czy później ich drogi znowu się skrzyżują. Czy ich uczucie mimo upływu czasu wygasło? Czy ich zakazana miłość okaże się znów silniejsza niż wszystko inne? Czy okażą się na tyle silni, żeby walczyć z przeciwnościami losu? Co narzeczony ukrywa przed Mią?

Sięgając po „Będziesz moja” dostajemy coś więcej niż kazirodczy związek między bliskim kuzynostwem. Przeczytamy o wielkiej sile miłości, która gotowa jest walczyć ze wszystkimi przeciwnościami, o ogromnej chęci akceptacji ze strony najbliższych, o wewnętrznych rozterkach między tym, co moralne a tym, co niedopuszczalne. O trudnych wyborach, o życiowych i codziennych problemach, o głęboko skrywanych sekretach i o ciężkich chwilach z przeszłości, które rzutują na przyszłość. Polubiłam bardzo tę historię, jest tak odmienna od ostatnio przeze mnie czytanych książkach, przez co jest naprawdę wyjątkowa. Szczerze polecam.

Za możliwość poznania losów bohaterów dziękuję autorce i Wydawnictwu WasPos.