„Druga szansa” Anna Głowacz
Źródło opisu: https://www.waspos.pl/anna-glowacz
Czy gdyby los ofiarował ci drugą szansę, pokonałbyś lęk przed nieznanym? Przyjąłbyś ją, nie bojąc się niepowodzenia, czy odrzucił – bez względu na ryzyko utraty wartości dla ciebie najważniejszych…?
Życie jest nieprzewidywane i nigdy nie wiadomo, jakie wybory nam zaoferuje, by skierować nas na ścieżkę szczęścia, której tak uporczywie szukamy. Czasem przykre wydarzenie może sprawić, że ockniemy się w zupełnie innej rzeczywistości. W świecie drugiej szansy, gdzie każdy dostaje czystą kartę i nowe możliwości.
Wraz z nagłą śmiercią męża Laura traci wszystko, co kocha najbardziej. Jest bliska poddania się, los jednak niweczy jej plany.
Gdy kobieta budzi się w ciemnej celi, nie mając pojęcia, jak do niej trafiła, odczuwa jedynie strach. Nie podejrzewa, że więzienie to okaże się pierwszym krokiem do drugiej szansy, jaką otrzyma. Zatopiona we wspomnieniach próbuje rozświetlić mrok – nie tylko dla siebie… Gładząc się po zaokrąglonym brzuchu, opowiada swojemu nienarodzonemu dziecku historie z przeszłości.
Tymczasem porywacze żądają od niej właśnie tej jedynej rzeczy, której ona nie może im dać. Ich żądania otwierają świeże jeszcze rany Laury, a te zaczynają krwawić na nowo… Czy oprawcy mogą mieć rację? Czy to realne, że śmierć męża była mistyfikacją, a on sam okłamywał ukochaną przez te wszystkie lata?
W tej samej celi wypełnionej strachem budzi się w kobiecie nadzieja… na kolejną szansę. Laura zaczyna się łudzić i bardzo pragnie wierzyć w wersję zdarzeń przekazaną przez porywaczy.
„Druga szansa” to dla mnie prawdziwa niespodzianka w pozytywnym wydaniu. Zdecydowanie spodziewałam się czegoś innego, chociażby sugerując się piękną okładką. Myślałam, że po raz kolejny mam przed sobą ckliwą historyjkę o miłości i jej trudnych i pokręconych perypetiach. Otóż moi mili Państwo — NIE !
Długo zastanawiałam się jak mam ją Wam opisać, żebyście akurat ją wybrali na kolejną książkę do przeczytania, nie tracąc tego nieuchwytnego elementu prawdziwej przyjemności z lektury. Mam nadzieje, że mi się to udało.
Główni bohaterowie Laura i Marcin to zakochane małżeństwo, które mimo kilkuletniego stażu kochają się dokładnie tak samo mocno, jak w momencie pierwszego spotkania. Uzupełniają i dopełniają się pod każdym możliwym względem. Korzystają i cieszą się życiem, są młodzi i zakochani, cały świat stoi przed nimi otworem. Niestety w nagły i nieprzewidywalny sposób ich idylla się kończy. Laura otrzymuje tragiczną wiadomość, że jej ukochany mąż i zarazem najwierniejszy przyjaciel, zginął w wypadku samochodowym. Dla Laury to ogromny cios. Nigdy nie wyobrażała sobie dalszego życia bez Marcina. Jej rozpacz sięga tak głęboko, że ona sama czuje, że umarła wtedy razem z nim. Nie umie poradzić sobie z wszechogarniającą rozpaczą i wielką pustką w jej poukładanym życiu. Raptem, któregoś dnia jej egzystencji, budzi się w nieznanym i zimnym miejscu. Nie wie nawet, gdzie się znajduje, a dodatkowo nie rozumie, dlaczego została związana. Gdy uświadamia sobie, że została porwana z jej bezpiecznego miejsca, jej umęczony umysł podsuwa różne scenariusze. Dwaj porywacze usilnie próbują dowiedzieć się od niej, gdzie aktualnie przebywa jej mąż. Nie dociera do nich, że ciało jej ukochanego od dawna spoczywa w zimnym grobie. Ale czy rzeczywiście? Może jednak Marcin żyje i ma się całkiem dobrze, a jej szczęśliwe życie było tylko nic nieznaczącym mirażem? Kim tak naprawdę był Marcin?
Pierwszy raz sięgnęłam po twórczość Pani Anny. Początkowo nie spodobały się mi się liczne przetykane w aktualnie trwającej akcji, wspomnienia ze wspólnej przeszłości. Jednak warto również i książce dać drugą szansę, ponieważ z perspektywy znajomości całego tekstu, uważam, że był to świetny zabieg. Autorka balansowała nie tylko samymi emocjami, ale także dozowała nam w fajny i przystępny sposób bardzo ważne informacje. Może w niektórych momentach, powieść dla mnie była lekko nierealna, ale to tylko taki malutki minusik. Książka epatuje życiowymi wartościami, które zdecydowanie warto sobie zapamiętać. Nie brakuje w niej wzruszeń i wielu innych emocji przeżywanych razem z bohaterami. Zdecydowanie przy tej lekturze nie ma możliwości się nudzić. Z czystą przyjemnością spędziłam z nią czas. Gorąco zachęcam, dajcie jej szansę?
Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu WasPos.
Mam w planach poznać tę historię.
Cieszy mnie to niezmiernie i czekam na Twoje wrażenia.