„Dwór okrutny i piękny” Stacia Stark

Prisca jest obdarzona darem, który oznacza dla niej wyrok śmierci. W królestwie Eprotha każdy noworodek przechodzi rytuał, którego zadaniem jest pozbawienie go mocy, przynależnej wyłącznie bogom. Z niewiadomych powodów Prisca jednak zachowała swoją moc, lecz musi ją starannie ukrywać, by uniknąć śmierci na stosie. Pewnego dnia nadzwyczajny dar wymyka jej się jednak spod kontroli. Prisca musi ratować się ucieczką; rozstając się z matką poznaje sekret, który na zawsze odmieni jej życie. Pełna niebezpieczeństw wędrówka, w trakcie której poznaje Loriana, przywódcę najemników poprowadzi ją przez bezwzględny świat, w którym ludzie, fae i hybrydy toczą zawziętą walkę, w którym podstęp jest czymś naturalnym, zdrada – normą, a granicę między życiem i śmiercią trudniej określić niż tę między dniem i nocą.

Źródło opisu: https://muza.com.pl/pl/products/dwor-okrutny-i-piekny-10275.html?query_id=2

#Współpraca reklamowa

Nie wiem, jak i kiedy to się stało, ale listopad dobiega końca i już za chwilę grudzień rozgości się na dobre. Ja zaś nałapałam takich zaległości, że aż głowa mała. Na ten moment mam dla Was do napisania aż kilka recenzji i dzisiaj prezentuję jedną z nich. Zabieram Was swoim książkowym autobusikiem do tajemniczego królestwa, gdzie zdeprawowani walczą o swoje życie. To, jak gotowi na kolejną magiczną podróż??

Stacia Stark przedstawia nam królestwo, które od lat toczy walkę z niebezpiecznymi i morderczymi fae, gdzie „bogowie” odbierają moc ludziom zaraz po narodzinach, aby król mógł bronić ich przed wrogami. Ci, którzy zatrzymują choćby odrobinę swojej mocy, są wyłapywani i mordowani wraz z całą rodziną. Restrykcyjne prawo powoduje wieczne poczucie zagrożenie i lęku zwłaszcza w niedużych wioskach. Każdy, kto próbuje się buntować, wobec religijnych nakazów kończy tragicznie. Zdeprawowani, których ofiara została odrzucona przez „bogów”, starają się ukrywać swoje zdolności, aby uniknąć gniewu i represji ze strony władzy, ale to zawsze wiąże się z niesłychanym ryzykiem. Każdy ich dzień jest walką o przetrwanie, a mieszkańcy wiosek muszą być niezwykle ostrożni, aby nie zdradzić nikomu swoich tajemnic.

Prisca od dziecka żyje w ciągłym lęku, doskonale zdając sobie sprawę, kim jest. Jeżeli nie uda jej się czegoś wymyślić, to w wieku 25 lat straci życie i skaże również na śmierć swoją matkę i brata. Niestety los nie bywa dla niej łaskawy i jej głęboko skrywana tajemnica wychodzi na jaw, szybciej niż przypuszczała. Zmuszona do nagłej ucieczki z rodzinnej wioski, traci dosłownie wszystko, W obliczu niebezpieczeństwa, Prisca musi szybko nauczyć się, jak przetrwać w nowym i nieznanym świecie poza rodzinnymi stronami. Podczas swojej wędrówki spotyka grupę najemników, którymi dowodzi Lorian — mężczyzna, którego postać nawiedza ją w snach od dłuższego czasu. Tajemniczy najemnik podczas pierwszego spotkania pozostawił ją na pewną śmierć, jednak gdy po raz drugi ich drogi się przecięły, zawierają pewien układ, dzięki któremu każde z nich osiągnie, to co planowało. Prisca musi nauczyć się ufać swoim nowym towarzyszom, mimo że każdy z nich skrywa swoje własne tajemnice i sekrety. Lorian, który początkowo wydaje się być jej największym wrogiem, okazuje się istotnym sojusznikiem. Podczas ich podróży, Prisca odkrywa, że jej moc jest znacznie potężniejsza, niż kiedykolwiek przypuszczała. Z pomocą Loriana i reszty najemników, zaczyna rozumieć, że jej dar może być kluczem do obalenia surowych praw, które rządzą ich światem. Czy jednak Prisca i Lorian zdołają przezwyciężyć swoje różnice i zjednoczyć siły, aby zmienić losy swojego świata? No cóż, kochani, tego musicie dowiedzieć się sami.

Ostatnio częściej sięgam po historie pełne magicznych właściwości czy fantastycznych stworzeń i powiem Wam szczerze, że bawię się przy tym przednio. W przypadku „Dworu” nawet nie musiałam się nad wyraz skupiać na zrozumieniu całego tego wymyślonego świata ani nad hierarchią czy dziwnymi właściwościami. Zrozumiałam to wszystko i płynnie wciągnęłam się w całą fabułę. Może i zamysł sam w sobie nie jest jakimś wybitnym motywem, ale za to właśnie takie coś lubię. Jedna jednostka odnajduje w sobie siłę, aby zwalczyć okrutnego króla, władcę czy generała, aby obalić coś, co krok po kroku wyniszcza wszystkich poddanych. Autorka bardzo fajnie pokazała, jak nie wiedza i zaściankowość wpływa na łatwy sposób manipulowania ogromem ludzi. Bardzo polubiłam wszystkich najemników, którzy podróżowali z Priscą, ale co tu ukrywać najbardziej polubiłam Loriana, choć tego, że początkowo zostawił ją na śmierć, jakoś nie mogę mu wybaczyć. Prisca zaś także została fajnie wykreowana, razem z każdą przerzuconą stroną zmienia się i dorasta. Najpierw martwi się o swoje przeżycie, aby później uratować nie tylko siebie i przyjaciółkę, ale także sporą grupę osób, a być może zmienić życie wszystkich ludzi w całym królestwie. Trzeba mieć na prawdę w sobie tę pewną umiejętność stworzenia tak spójnej i przekonującej historii. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Dodatkowo lekki i przyjemny styl sprawia, że chce się do nie wracać. Oprócz magicznych znolności, Zdeprawowanych i ogólnej niesprawiedliwości, to opowieść o odkrywaniu siebie i swojej tożsamości, przygodzie, walce z przeciwnościami, intrygami no i oczywiście o pożądaniu, choć tym razem to nie był główny wątek. „Dwór” uważam za całkiem przyjemną lekturę, choć może „nie wyrwała mnie z kapci” to jestem bardzo ciekawa, jak dalej potoczą się losy Prisci i Loriana.

Za możliwość poznania tej historii dziękuję Wydawnictwu Akurat.

„Dwór okrutny i piękny” do kupienia na Bonito