„Zaskocz mnie” Małgorzata Falkowska, Daria Skiba


ONA ma pasję, za którą skoczyłaby w ogień. Ma marzenia.
ON wymarzoną pracę i życie, które wydaje się innym niemal idealne.
Antek i Jagoda są niczym ogień i woda.
Ona, bez planów na przyszłość, żyjąca „tu i teraz”.
On, poukładany, planujący przyszłość i zakochany w swojej dziewczynie.
Czy tych dwoje może się wzajemnie zrozumieć?
Parkour jest ich odpowiedzią.
Uparta nauczycielka i uczeń, który nie chce się poddać.
Wspólne ćwiczenia pokazują obojgu, że mimo wielu różnic, są do siebie bardziej podobni, niż mogli się spodziewać.
Co się stanie, gdy światy i poglądy tych dwojga się zder
zą?

Źródło opisu: https://inanna.pl/nasze-ksiazki/zaskocz-mnie-malgorzata-falkowska-daria-skiba/

Muszę szczerze wyznać, że po lekturę tej pozycji sięgnęłam pod wpływem chwili. Zgłosiłam się i zostałam niespodziewanie wybrana do napisania własnej opinii. O autorkach słyszałam wiele dobrego, więc nie ukrywam, że tym bardziej chciałam się przekonać na własnej skórze. Więc cóż to była za gratka, gdy nadarzyła się taka okazja. Przyznaję, że twórczość obu Pań była mi zupełnie obca, mimo iż znam doskonale tytuły ich książek. W swojej prywatnej biblioteczce posiadam „Uwolnij mnie” Pani Darii i obiecuje publicznie, że od teraz nadrobię zaległości.

Jestem zdecydowaną fanką i raczej się to nie zmieni, książek wydanych papierowo, natomiast ostatnio zaczęłam doceniać również te w wydaniach e-bookowych. Jako że aktualnie nie bardzo mogę dźwigać, a moja ukochana 4-latka większość dnia spędza na dworze, czytnik okazał się idealnym kompromisem. Chociaż udała mi się ta sztuka po raz pierwszy, ach, jaka to przyjemność czytania wśród wielkiego piasku i niezliczonych ilości drabinek i zjeżdżalni.

Dlaczego jeszcze ta pozycja mnie zainteresowała? Ponieważ zaintrygował mnie duet. Zawsze stanowi to dla mnie interesujące połączenie, gdy dwie osoby mogą stworzyć tak spójną bądź co bądź, historię. Nie ukrywam, że Paniom się to udało pierwszorzędnie. Czytając, nie odczuwamy tego absolutnie, ogół książki napisany w prosty i przejrzysty sposób. Jest to kolejna pozycja, która nie zawiera niepotrzebnych opisów, zbędnych upiększaczy i rozbijających wątków pobocznych. Styl jest zrozumiały i przystępny dla każdego. Dla mnie wręcz fenomenalnym pomysłem było osadzenie bohaterów w czasie treningów Parkouru. Nigdy bym nie przypuszczała, że nada się to do książki. Jestem bardzo, ale to baaaaardzo ciekawa, kto był tego pomysłodawcą, bo pomysł jest po prostu genialny. Niejednokrotnie w literaturze spotykamy tancerzy, muzyków, nawet kierowców rajdowych, ale o Parkourze jeszcze nie słyszałam. Dla mnie jako całkowitego laika w temacie, autorki wykazały się dużym przygotowaniem i zgłębianiem tematu. Brawo moje Panie, za świetną robotę oraz dodanie powiewu świeżości do polskiej literatury. Udowadniacie, że Polak potrafi bardzo wiele.

Może teraz kilka zdań o samej fabule „Zaskocz mnie”, chociaż nie mam zamiaru zdradzać za wiele, ponieważ wolę, aby każdy czytelnik miał swoją osobistą niespodziankę. Autorki prezentują nam historię chłopczycy Jagody, która wcale nie miała lekkiego życia. Mam wrażenie, że cały czas musiała walczyć o swoje prawdziwe ja. Oraz Antka, którego życie także nie było usłane różami, a wszystko to, co osiągnął, zawdzięcza wyłącznie sobie. Powiem krótko, tej dwójki nie da się nie lubić. Dla mnie wykreowane postacie są całkowicie realne i normalne, bez jakiś wizualnych czy intelektualnych przerysowań. To para, która bez reszty oddaje się swojej pasji, która walczy z przyziemnymi problemami, a nie jakimiś sztucznymi przeszkodami. Do tego sukcesywnie dążą do założonych celów, bez jakichkolwiek wymówek i usprawiedliwień. Pod względem charakterów to dwa przeciwne bieguny, ale mimo różnic łączy ich ogromna pasja. A co wyjdzie z takiego wybuchowego połączenia, musicie sprawdzić sami.

Czy polecam ? Oczywiście, że TAAAK. Nie jest to z pewnością wybitna lektura zmuszająca do skupienia się nad tekstem, ale z całą pewnością zaskoczy czytelników i to pozytywnie. Bardzo dziękuję za egzemplarz elektroniczny Wydawnictwu Inanna.