„Scars. Przewrotny los” Marzena Miłek


To nie historia o pięknej, która ratuje bestię od klątwy swoją dobrocią i swoim poświęceniem. To historia o dwojgu ludzi, dla których liczy się tylko tu i teraz. Bawią się swoimi drogimi zabawkami. Imprezują.
Co się stanie, gdy to się skończy?
Mówili o nim Bestia. Nie dlatego, że ludzie się go bali. Nie dlatego, że był niepokonany. Nie dlatego, że miał władzę.
Bestią stał się dlatego, że był próżny. Zachłanny, zarozumiały i frywolny. Życie było dla niego tylko szeregiem imprez, pijaństwa i przygód na jedną noc. Ranił wszystkich dookoła, rodzinę, znajomych i praktycznie, każdego kto stanął na jego drodze. Liczył się tylko on i jego wygoda. Jednak wszystko, co dobre, szybko się kończy, a karma to wyjątkowo sprawiedliwa suka.
Ona.
Co się z nią stanie, gdy tym razem rodzice nie podadzą jej ręki? Co będzie, gdy konsekwencje jej wyskoków będą większe, niż się spodziewała?

Źródło opisu: https://www.waspos.pl/marzena-milek

Już jako mała dziewczynka, najbardziej z bajek ukochałam Disnejowska wersję „Pięknej i Bestii”. Z biegiem czasu nic się pod tym względem nie zmieniło, a pozycja Belli jest niezaprzeczalnie niezagrożona. Dlatego też opis „Scars” przyciągnął mnie jak nektar pszczółki. Po prostu wiedziałam, że to temat dla mnie. Trzeba natomiast przyznać, że książek o podobnej tematyce były już tysiące i żeby nie strzelić sobie w kolano autorka musiała stworzyć coś innego i wyróżniającego. A czy to się udało, czy może wręcz przeciwnie? Jak myślicie? Jeśli zostaniecie ze mną do końca, to pewnie odpowiem na to pytanie. 🙂

W przeciwieństwie do bajkowego pierwowzoru Alicia Fletcher to dziewczyna, która żyje jak niebieski ptak. Niczym się nie przejmuje, niczego nie bierze na poważnie. Jej stylem życia są ciągłe imprezy, spotkania ze znajomymi, alkohol i dobra zabawa. Za każdym razem jak powinie się jej noga, rodzice pędzą z odsieczą i ratują ją z każdych tarapatów.
Victor Cabo to kolejny rozpieszczony i zadufany w sobie synalek bajecznie bogatych i wpływowych rodziców. Humorzasty egoista, mający się za chodzące bóstwo i głęboko wierzący, że żadna kobieta się mu nie oprze. Nie szanuje nikogo i niczego, do tej pory nie zhańbił się żadną poważną pracą. Robi to, co mu się rzewnie podoba, mając świadomość, że zawsze pomoże mu starszy brat lub ojciec. W najmniej oczekiwanym momencie ich życia, drogi tej dwójki nagle się krzyżują. Niestety w makabryczny sposób. To zdarzenie odcina na nich okrutne piętno i pozostawia na nich liczne blizny. Ich życie już nigdy nie będzie takie jak wcześniej.

„Scars. Przewrotny los.” to bardzo przyjemna lektura z dwoma bestiami w roli głównej. Czyta się ją zastraszająco szybko i przyjemnie. Jedyną rzeczą, do jakiej mogłabym się przyczepić to to, że jest za krótka. Objętość jej jest faktycznie niewielka, chyba ostatnio przyzwyczaiłam się do obszerniejszych pozycji. Jednakże nie rozmiar się liczy 🙂 a zawarta w niej treść. Nie ma tu mowy o przesadnych i zbędnych opisach, to nie przelukrowane i mdłe romansidło. Otrzymujemy tu w prezencie prawdziwą wiązkę emocji: złość, strach,smutek, rozpacz, radość i poczucie winy. Autorka w swoim debiucie porusza trudne tematy, a przy tym pięknie eksponuje rodzące się, kruche uczucie, które musi się zmierzyć z brutalną prawdą. W połączeniu z trzymającą w napięciu akcją to prawdziwa mieszanka wybuchowa. W moim odczuciu cała historia ma to „coś” i szczerze ją polecam.

Za interesującą lekturę dziękuję bardzo Wydawnictwu Waspos

https://www.waspos.pl/