„Ten jeden jedyny” Danuta Noszczyńska
Nie goni się króliczka, który nie ucieka…
Powieść ukazuje przeplatające się ze sobą historie miłosne kilu przyjaciółek. Bohaterkami są trzy dziewczyny; każda z nich inaczej wyobraża sobie miłość swojego życia, innymi drogami dąży do szczęścia, w odmienny sposób próbuje rozwiązywać swoje sercowe problemy – od zaczytywania się w poradnikach, przez wizyty u psychologów, aż po… magiczne zaklęcia.Źródło opisu: https://www.proszynski.pl/Ten_jeden_jedyny-p-36497-.html
A może istnieje po prostu jeden, sprawdzony, od zawsze wbudowany w ludzką naturę mechanizm dobierania się w pary? Może wystarczy po prostu naturalny, zdrowy instynkt? Nawet jeśli autorce nie uda się znaleźć odpowiedzi, lektura tej nieco ironicznej i pełnej humoru książki z pewnością wzbudzi w czytelniczkach liczne refleksje.
Chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć o książce kolejnej polskiej autorki, której do tej pory nie miałam przyjemności wcześniej poznać. Mimo iż nie do końca znajduje się ona w moich czytelniczych gatunkowych faworytach, to z przyjemnością zatopiłam się w lekturze.
Pani Danuta przedstawiła nam historię trzech przyjaciółek Mai, Naomi i Hanny. Każda z tych kobiet jest inna, każda z nich przeżyła co innego, ale jest jedna rzecz, która je łączy – marzą o prawdziwej miłości. To nie są już młodziutkie i głupiutkie przyjaciółeczki, które marzą o romantycznym i wyidealizowanym wielkim uczuciu. To są kobiety po trzydziestce, które często się spotykają, przy butelce wina lub czegoś mocniejszego, aby w swoim towarzystwie przegadać swoje problemy. Opowiadają i zwierzają się sobie o swoich miłostkach i różnych przeciwnościach losu. Mają swoje osobne prywatne wyobrażenia o tym najpiękniejszym uczuciu i tym jednym jedynym. Starają się dzielnie wspierać i być dla siebie oparciem. W ich życiu układało się różnie. Maja jest panną z 12-letnim synem i zmaga się z wieloma mężczyznami. Nie może nic poradzić, że zakochuje się dość często. Naomi ma za sobą jedno nieudane małżeństwo, które okaleczyło ją nie tylko na duszy. Dopiero przy boku drugiego męża, koniec końców udało jej się zaznać prawdziwego szczęścia. Z kolei Hanna jest zupełną odwrotnością Mai. Nie potrafi okazywać uczuć i nie umie się szczerze zaangażować. Dodatkowo wierzy we wróżby i magiczne rytuały, które pomogą jej odnaleźć tę drugą połówkę zaginionego jabłka. W książce mamy możliwość poznania także i innych interesujących bohaterów i ich losy. Na wzmiankę zasługuje postać teściowej Naomi, która z wiejskiej kobieciny, przekształciła się niczym motyl w inteligentną i znającą się na modzie kobietę. Emanuje od niej wiedza, czego tak naprawdę chce od życia. Na wiele spraw miała bardzo realistyczny i obiektywny pogląd. Dodatkowo właśnie to wzbogaciło całą fabułę.
Jak to w realnym życiu bywa również i u naszych głównych bohaterek bywało różnie. Tak samo, jak u i przyjaciół, znajomych czy w rodzinie. Zawsze jednak umiały znaleźć czas dla siebie i przy drinku pocieszyć się i wyżalić albo zwyczajnie pochwalić. Niestety nie każdy ma tyle szczęścia. Książka napisana jest w sposób lekki i z pewną dozą humoru. Historia jest realistycznym odzwierciedleniem szarej rzeczywistości nie jednej kobiety na świecie, ale niesie również przesłanie wielkiej nadziei, że wszystko się ułoży. Wiadomo wszakże, że po największej burzy i tak wyjdzie słońce i to właśnie z tym przesłaniem Was dzisiaj zostawię.
Ja ze swojej strony polecam lekturę.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Książkę między innymi możecie znaleźć:
https://www.empik.com/ten-jeden-jedyny-noszczynska-danuta,p1244782022,ksiazka-p
Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się sięgnąć po tę książkę.
Zatem będę wyglądać Twojej opinii.
Skutecznie kusisz 🙂 Zapisuję do listy 🙂
Bardzo dziękuję i czekam na Twoje wrażenia!