„Kosmoliski” Marek Marcinowski
Piżamka jest?
Gotowi do snu?
Super! Kosmoliski zakręcą srebrnymi ogonami, aż posypie się gwiezdny pył, a wtedy zabiorą Was w kosmos na nieziemską przygodę.
Kosmoliski zabierają Sarę i Krzysia w podróż po Układzie Słonecznym.
Dołączysz do nich?
Źródło opisu: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4943770/kosmoliski
Czy będąc dziećmi, nie fascynował Was kosmos?
Kto z nas nie chciał zostać astronautą i zobaczyć na własne oczy jak wygląda Księżyc lub Mars?
Moja prywatna pięciolatka ostatnio zachwycona jest planetami i dumnie twierdzi, że kiedyś poleci tam chen, chen wysoko. Dzięki Panu Markowi mogłyśmy razem udać się w tę podróż, a to jak nam się podobała, dowiecie się już za moment.
Wraz z sympatycznym rodzeństwem (Sarą i Krzysiem), którzy to marzą o byciu astronautami i dwoma miluśkimi Kosmoliskami, wyruszamy w niebywałą podróż. Dwaj rudzi towarzysze stanowią prawdziwą „kopalnie wiedzy” i zdradzają tajniki całego Układu Słonecznego.
„Kosmoliski” to bajka, która uczy i bawi jednocześnie. Dodatkowo kolorowe i sympatyczne ilustracje przyciągają młodego czytelnika. Moja „A” kilkukrotnie pytała, co takiego przedstawiają poszczególne obrazki i z zaciekawieniem śledziła bieg historii. Pan Marek w wyważony sposób umieścił bardzo ciekawe informacje, nie przytłaczając tego nadmiarem, który młodego odbiorcę mógłby zniechęcić. Oprócz podstawowych informacji dotyczących planet możemy dowiedzieć się, czym jest zaćmienie, skąd się biorą pory roku lub jak to się dzieje, że mamy dzień i noc. Razem z córką i bohaterami książeczki bawiłyśmy się rewelacyjnie. Muszę przyznać, że nie o wszystkim zawartym w tekście wiedziałam, więc było to dla mnie pouczające spotkanie. Przy tym „A” również dowiedziała się różnych istotnych rzeczy, które z całą pewnością jeszcze się w przyszłości przydadzą. Prawdziwą sympatię i to nie tylko moją zdobyły dwa urocze rudzielce i bardzo intrygującymi ogonami, które to wzbogacają treść i czynią ją przystępną i ciekawą. Dodatkowo na końcu książki znajdziemy „kosmoquiz”, który oceni nasze zrozumienie czytanego tekstu. Uważam to za bardzo fajny i celny pomysł.
„Kosmoliski” to obowiązkowa lektura nie tylko dla małych odkrywców wszechświata, ale także dla tych, co dopiero poszukują swoich zainteresowań. To także idealna pozycja dla rodziców, którzy cenią sobie naukę swoich pociech poprzez zabawę. Przy okazji, wspólne czytanie z dzieckiem to świetna forma spędzania wspólnego czasu. Razem z „A” szczerze polecamy Wam do swojej biblioteczki właśnie historie o lisich astronautach.
Za możliwość poznania tej historii bardzo dziękujemy Panu Markowi Marcinowskiemu.