„Powiedz tak” Anna Szafrańska


Miłość to nie wszystko. Trzeba jeszcze zdobyć sympatię rodziny…

Wygląda na to, że Stefania w końcu odnalazła swoje miejsce na ziemi. Zdecydowała się na przeprowadzkę do Drzewicy, przyjęła oświadczyny Michała i stworzyła prawdziwą, rodzicielską więź ze swoją pasierbicą, małą Melanią. Tymczasem na kilka godzin przed uroczystym przyjęciem zaręczynowym w domu Michała pojawia się jego siostra, która najwyraźniej nie pała do Stefanii sympatią. Niechęci do kandydatki na synową nie kryją także rodzice Michała. A to dopiero początek problemów, które mogą okazać się początkiem końca tego związku…

– Miałabyś na coś ochotę? A może odpoczniesz po podróży? Zaprowadzę cię do pokoju…
– Daruj sobie. Znam ten dom lepiej niż ty – przerwała mi sztywno Gosia, kładąc na podłodze małą torbę podróżną, a ja w duchu błagałam, by jutro z samego rana dostała pilny telefon z kliniki i musiała wracać do Poznania. Olać to, że właśnie rozpoczął się weekend. Im mniej czasu spędzałam z Gośką, tym lepiej było dla mojego zdrowia psychicznego.
– Doskonale zdaję sobie z tego sprawę – odpowiedziałam najmilej, jak umiałam.
– Więc przestań stać nade mną. Potrafię się poruszać po mieszkaniu mojego brata.
Momentalnie przestałam się zmuszać do uśmiechu. Było mi już zupełnie obojętne, czy dostrzeże grymas wściekłości na mojej twarzy.

Źródło opisu: https://zaczytani.pl/ksiazka/powiedz_tak,druk

„Powiedz tak !” to dalsze losy poznanych bohaterów we „Właśnie tak !” Dla przypomnienia zostawiam pomocny link 😉

Każdy czytelnik posiada węższe lub szersze grono ulubionych pisarzy czy pisarek. I co za tym idzie, sięga w ciemno po kolejne ich dzieła. Niestety, czasami zdarzają się lepsze lub gorsze pozycje. A jak jest tym razem? Bo to, że jestem fanką pióra Pani Anny, to wiecie doskonale, ale czy czyni mnie to nieobiektywną? Czy wręcz przeciwnie, znając dobrze jej książki, umiem stwierdzić, która jest lepsza bądź gorsza, choć gorsza to chyba nie do końca odpowiednie określenie? A jak jest z Wami? Porównujecie? Czy idziecie jak w dym za konkretnym autorem?

Powróćmy jednak do właśnie skończonej przeze mnie lektury. “Powiedz tak!” to nic innego, jak kontynuacja, poznanych wcześniej bohaterów z “Właśnie tak!”. Książka rozpoczyna się w momencie, gdzie tak naprawdę wiele historii się kończy. Ogrom różnych utworów finiszuje w miejscu, gdzie para jest szczęśliwie w sobie zakochana lub planują swoją dalszą świetlaną przyszłość. W tym przypadku mamy do czynienia właśnie z dosłownym planowaniem i z mniej lukrową prozą życia.

Zdawać by się mogło, że Stefania i Michał znaleźli swoje wymarzone miejsce na ziemi. Ona porzuciła zatłoczoną i wiecznie żywą Warszawę na rzecz spokojnej i cichej Drzewicy. On uciekł z zabieganego Krakowa, aby cieszyć się sielanką wiejskiego lekarza. Stefcia doskonale i mimo wcześniejszych obaw odnalazła się w nowych rolach. Narzeczonej przystojnego i cudownego mężczyzny oraz mamy dla ślicznej pięciolatki. Niestety nie udało jej się jedynie zdobyć serca rodziny przeszłego męża. Mimo tego, przygotowania do nadchodzącego ślubu ruszyły pełną parą i nic nie mogło ich powstrzymać. Jak to w życiu bywa, albo raczej w książkach, sielankowe życie nie trwa wiecznie i na horyzoncie pojawiają się czarne, złowrogie chmury. Które wywołają prawdziwe emocjonalne huragany. Nierozliczona przeszłość uderzy ze zdwojoną siłą, dotykając nie tylko przyszłych małżonków, ale również całą rodzinę. To czy uda im się przetrwać tę zawieruchę, oczywiście zdradzić nie mogę i nie chcę.

Postaci Stefci Trockiej zdecydowanie ewaluowała i przede wszystkim dorosła. Pod natłokiem różnych obowiązków i nowych problemów, nie poddaje się i dzielnie się z nimi mierzy. Nie ucieka tak jak kiedyś i nie zamiata wszystkiego pod dywan, licząc, że samo się rozwiąże. Nie unika błędów czy porażek, ale czyni to z niej realną postać z krwi i kości. Wiadomo, jak każdy miewa chwile zwątpienia, ale wytrwale dąży do szczęścia u boku ukochanych osób. W moim odczuciu to książka jest właśnie o tym dorastaniu. O tym, jak zakładając rodzinę, zmieniają się priorytety ukierunkowane na wszystkich członków naszej przysłowiowej “gromadki” z tylko tych naszych osobistych. Tym razem pozostali bohaterowie są dla mnie tylko barwnym tłem, a Stefania zdominowała absolutnie książkę .

Serdecznie polecam, wybrać się wraz z “Powiedz tak!” do pełnej ciepła, okraszonej wieloma emocjami Drzewicy oraz zachęcam do zapoznania ciekawych bohaterów. Gwarantuję ciekawe wieczory, upływające na świetnych dialogach, które często poruszają ciężkie tematy w przyjemnej oprawie. Książka idealnie nada się na zbliżające jesienne wieczory.

Za niebanalną podróż bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.