„Money Man” Terri E. Laine

Pierwszy tom seksownej serii „King Maker”!


To, co zrobiła Bailey w sylwestrową noc w toalecie hotelowej z seksownym nieznajomym, było kompletnie nie w jej stylu. Przecież ona jest grzeczną dziewczyną. Fakt, była zraniona po burzliwym rozstaniu z niewiernym narzeczonym, ale to jej nie usprawiedliwiało.


Po wszystkim seksowny nieznajomy po prostu wyszedł i ją zostawił.
To zabolało. Bardzo mocno. Chociaż Bailey wolałaby się do tego nie przyznawać. Na szczęście wiedziała, że już nigdy go nie spotka.


Kalen nie bawi się w związki. Ale musi przyznać, że numerek w toalecie z gorącą laską na dłużej pozostał w jego głowie. Jednak mężczyzna jak najszybciej chce pozbyć się tego wspomnienia. Ma przecież mnóstwo spraw biznesowych, którymi musi się zająć.


Oboje się mylą. Spotkają się ponownie i to nie jeden raz. A wkrótce okaże się, że niepozorna Bailey może mieć ogromny wpływ na przyszłość firmy należącej do rodziny Kalena.

Źródło opisu: https://wydawnictwoniezwykle.pl/money-man

Dlaczego????
Ja się pytam, jak można tak zakończyć książkę. Chyba się obrażę na nowo poznaną autorkę, a co! 🙂

Serdecznie zapraszam na krótką recenzję.

Dwa absolutne przeciwieństwa.
Ona – skromna, cicha młoda dziewczyna, która została wychowana w bardzo restrykcyjnych warunkach, gdzie jedyną rolą kobiety jest bycie żoną i gospodynią. Która wbrew swojej rodzinie ukończyła studia i swoją ciężką pracą osiągnęła dobre stanowisko certyfikowanego księgowego.
On – poważny i obrzydliwie bogaty, tajemniczy biznesmen, który nade wszystko ceni sobie swoją prywatność. Na brak zainteresowania u płci przeciwnej nie może narzekać, a mimo to pewna dziewczyna zawróciła mu w głowie.
Oboje są po przejściach i żadne z nich nie chce się angażować na poważnie. Mimo to nie umieją się rozstać i ciągnie ich do siebie coraz bardziej. Kalen proponuje więc Bailey pewien układ, ale czy ta propozycja ma szansę powodzenia? No cóż, ja Wam tego nie zdradzę.

Historia jakich wiele, ale ja bawiłam się świetnie. Główną bohaterkę poznajemy w dość nietypowej sytuacji. Otóż Bailey w sylwestrową noc postanowiła raz w życiu zaszaleć i poddać się chwili. Wylądowała więc z nieznajomym mężczyzną w hotelowej toalecie. Nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, żeby domyślić się, do czego między nimi doszło. Po wszystkim partner z gorącej schadzki wyszedł bez jednego słowa. Dziewczyna poczuła się jak jedna z najgorszych, a wyrzuty sumienia gryzły ją okrutnie. Oczywiście każdy z nich myślało, że więcej się już nie spotkają. Wiem banalne, a do kolejnego spotkania doszło bardzo szybko najmniej oczekiwanym momencie. Resztę tej historii dowiecie się, sięgając po książkę. Natomiast mnie ona bardzo przypadła do gustu, być może jednak jestem romantyczką 🙂 Nie jest to, może literatura wysokich lotów, ale czyta się ją miło, lekko i przyjemnie. Dla mnie ogromnym plusem było samo zakończenie, powoduje, że już nie mogę się doczekać kontynuacji. Dodatkowy plus to historia dzieciństwa i dorastania samej Bailey w tak konserwatywnym i hermetycznym środowisku. Zaciekawiła mnie także historia przyjaciółki bohaterki, być może doczekamy się jej rozwinięcia. Wykreowane postacie wzbudziły moją sympatię i wiem, że zdobędą prawdziwą rzeszę fanów na całym świecie. Polecam Wam lekturę tej pozycji zwłaszcza teraz w zimne i ponure jesienne wieczory, a nutka erotyzmu bijąca od tekstu z pewnością Was rozgrzeje.

Za przyjemnie spędzony czas z książką bardzo dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu i akcji #BloggerFirstTime.