„Pokaż mi, kim jesteś” Anna Falatyn
Drugi tom serii z nowymi bohaterami.
William Reed porzucił karierę lekarza i rozpoczął pracę w koncernie farmaceutycznym, gdzie w bardzo krótkim czasie dotarł na szczyt. Teraz jako prezes znalazł się w samym środku walki z kryzysem opioidowym w Stanach Zjednoczonych.
Audrey Evans nie planowała zostać lekarzem, lecz jej rodzina wymusiła na niej obranie właśnie takiej drogi zawodowej. Jednak kobieta w tym obowiązku odnalazła swój życiowy cel – zrezygnowała ze wszystkiego, by nieść wsparcie tym, których nie stać na otrzymanie pomocy.
Will nie miał pojęcia o istnieniu młodej, energicznej pani doktor, aż do momentu ich pierwszego spotkania w Nowym Jorku i pewnego incydentu, o którym grzmiały media. Wtedy nie przypuszczał, że Evans od dawna śledzi jego poczynania i szczerze go nienawidzi.
Audrey nie zamierza mu tego ułatwiać, a tym bardziej dać mu odetchnąć.
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.
Źródło opisu: https://wydawnictwoniezwykle.pl/pokaz-mi-kim-jestes
#Współpraca reklamowa
Sięganie po kolejną nową historię to dla mnie zawsze ekscytująca przygoda, bo w zasadzie nigdy nie wiemy, co tam może się skrywać. Każda książka już na samym początku ma ogromny potencjał, który może przerodzić się w kolejne świetne odkrycie, zapewniające nie tylko dobrą rozrywkę, ale także możemy odkryć w niej jakąś cząstkę nas samych. I tak się właśnie składa, że mam dla Was coś naprawdę dobrego! Taką prawdziwą najprawdziwszą czytelniczą perełkę i w zasadzie na tym mogłabym skończyć moją opinię, ale to dla Was chyba troszeczkę za mało, prawda?
Otóż moi Kochani, o twórczości pani Ani pisałam już nie jedno i prawdę powiedziawszy, nie wiem już, jakich innych słów mogłabym jeszcze użyć. Autorka po raz kolejny zachwyciła mnie wykreowaną historią, to nie jest słodki romansik, który z łatwością wpadnie do naszej głowy, by za krótki moment z niej wylecieć. To kolejna słodko-gorzka opowieść o trudnych doświadczeniach, życiowych potknięciach, o toksycznej rodzinie, wykorzystywaniu słabszych i żerowaniu na ich niskiej samoocenie, o ogólnym problemie z opioidami, ale również znajdziemy w niej piękne kiełkujące uczucie, walkę ze swoimi demonami z przeszłości, o sile przyjaźni i wsparciu oraz tak istotnym zrozumieniu. Na dodatek wszystko to jest okraszone nieprzeciętnym humorem (no pieczony kurczak tu zdecydowanie wymiata) i elektryzującymi gorącymi momentami, które napisane są ze smakiem i wyczuciem, a nie z wyuzdaniem dominującym przez większość książki. Gdybym miała wybrać czy bardziej polubiłam Audrey, czy Williama to szczerze nie umiałabym tego zrobić. Pan prezes wielkiego koncernu farmaceutycznego znalazł sobie miejsce w moim czytelniczym serduchu, ale młoda lekarka również tam jest. Ta para pasuje do siebie jak żadna inna. Od początku wyczuwało się tę niechęć, ale także to nieuchwytne coś, co spowodowało, że wrogowie stali się dla siebie czymś znaczenie większym, mimo różnicy wieku. Pani Aniu ponownie gratuluję nie tylko samego pomysłu, ale również jego realizacji. Pani pióro charakteryzuje się genialnym przygotowaniem, to widać i czuć, że wszystkie potrzebne dane do zarysowania tła nie są wymyślone czy potraktowane po łebkach, to rzetelne sprawdzenie i zagłębienie się w temat. Doskonale Pani wie, o czym pisze i wiem, że każda kolejna książka również taka będzie bez względu na poruszony temat. A i zapomniałam, uważajcie, bo „Pokaż mi, kim jesteś” należy do nieodkładających się lektur i istnieje duże prawdopodobieństwo, że wciągniecie ją na raz. Ja polecam ją z całego serca. Buziaki.
Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję autorce oraz Wydawnictwu NieZwykłemu.