„Anti-stepbrother. Antybrat” Tijan

Spektakularny debiut bestsellerowej autorki specjalizującej się w literaturze dark romance i new adult

Kiedy ojciec Summer bierze ślub, do jej rodziny dołącza Kevin, syn macochy. Choć w praktyce jest jej przybranym brat, dziewczyna nie może powstrzymać fascynacji chłopakiem. Nie łączą ich więzy krwi, ale Summer nie miałaby nic przeciwko, gdyby połączyło ich uczucie.

Kiedy Kevin jedzie do college’u, dziewczyna bez wahania podąża za nim. Zdaje sobie sprawę, że młody mężczyzna nie narzeka na brak powodzenia, ale to ona chce być tą jedyną. Wszystko zmienia się, kiedy poznaje Cadena Banksa, znajomego z bractwa Kevina. Faceci nie pałają do siebie sympatią. Mimo to Summer przerzuca zainteresowanie na wytatuowanego, umięśnionego i piekielnie seksownego Cadena.

Na kim ostatecznie skupi się Summer?

Źródło opisu: http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/anti-stepbrother-2/

 

 

Uwielbiam Wydawnictwo Kobiece i uwielbiam ich książki.

„Antybrata” zapragnęłam przeczytać po pierwszych opiniach i jak tylko zobaczyłam, że na pewnej grupie osoba chcę go wymienić, od razu wiedziałam że będzie mój. Do tej pory nie czytałam książek o przyrodnich braciach, czy siostrach. Natomiast książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Autorka wykreowała takie postacie, że każdy z nich był różny, wyrazisty a nie kiedy no cóż…. wkurzający.

Skłamałabym mówiąc, że mi się nie podobała, bo podobała i to bardzo. Chociaż w pewnych momentach irytowała mnie główna bohaterka- Summer, która była zbyt niepewna siebie i na siłę próbowała samą siebie przekonać, że z Cadenem łączy ją TYLKO przyjaźń,a Kevin to jej PRZYRODNI brat. A tak na prawdę od początku uganiała się za Kevinem i tylko dla niego wybrał ten a nie inny uniwersytet, marząc że będzie go miała tylko dla siebie. Natomiast Caden (o mamusiu), która kobieta nie chciałaby takiego mężczyzny. Polubiłam go od samego początku. To facet, który wie czego chce, świetnie wygląda i ma wianuszek wielbicielek, ale umie oddzielić ziarno od plew 🙂

Pomijając wątek romansu, książka opowiada historię oraz relację stworzonego rodzeństwa przez drugi związek rodziców w kontraście miłości „zwykłego” rodzeństwa, które jest ze sobą na dobre i złe. O ich wzlotach i upadkach, przyjaźni, egoizmie, chorobie i miłości. I jak dla mnie za to bardzo duży plus.

Mnie osobiście książka przypadła do gustu i polecam, a jakie są Wasze odczucia?