„Dziedzic podziemia. Pocałunek diabła” Monika Nerc
Drugi tom serii mafijnej, której akcja rozgrywa się w Warszawie!
Miłość, wierność, prawda – to się dla niej liczyło. On nie potrafił jej tego dać.
Serce Catriony jest złamane. I to przez samego diabła. Kobieta mogła spodziewać się po Grigoriyu wielu rzeczy, ale na pewno nie tego, że ma żonę…
Jakby tego było mało, wciąż nawiedzają ją koszmary i z każdym dniem staje się cieniem dawnej siebie. Jednak nie zamierza wybaczyć zakłamanemu rosyjskiemu diabłu tego, jak mocno ją zranił.Źródło opisu: https://wydawnictwoniezwykle.pl/dziedzic-podziemia-pocalunek-diabla
Tymczasem Grigoriy nie chce zrezygnować z kobiety, która tak bardzo zalazła mu za skórę. Próbuje się z nią skontaktować, ale na próżno. Catriona jeszcze tego nie wie, lecz będzie musiała mu zaufać. Nie tylko Grigoriy ma teraz wrogów, którzy czyhają na jego życie. Ona także.
„Dziedzic podziemia. Pocałunek diabła” to kontynuacja, której byłam bardzo ciekawa i nie mogłam się jej doczekać. Jak myślicie, było warto?
Głęboko skrywane przed światem tajemnice rodziny Catriony ujrzały nagle światło dzienne. Bohaterka czuje się zagubiona i nie może uwierzyć, iż wykreowana postać jej zmarłego i ukochanego ojca, tak bardzo odbiega od rzeczywistości. Będąc dzieckiem nie zdawała sobie sprawy z tego co się wokół niej działo. Dariusz okazał się członkiem mafii, a ukochany warsztat samochodowy służył nie tylko do naprawy aut. Z każdym kolejnym dniem Kat odkrywa co raz to nowsze fakty związane z działalnością przestępczą i zdecydowanie nie są to miłe rzeczy. Jakby tego było mało „Pinky” próbuje na swój sposób poradzić sobie ze złamanym sercem. Mimo iż od samego początku wiedziała, jaki jest i kim jest Grigorij, to i tak na przekór zdrowemu rozsądkowi zawładnął jej ciałem i duszą. Nagłe pojawienie się żony Orlova – Giovanny, złamało jej serce. Nawet nie wiedziała, że jej ukochany jest mężem pięknej włoszki. Mimo wszystko, krok po kroku próbuje uwolnić się od niechcianego uczucia i piętrzących się problemów, uciekając w pracę. Całą swoją uwagę i siłę skupia na warsztacie, który jest dla niej bardzo ważny i nie cofa się przed niczym, aby go uratować od bankructwa. Zdaje sobie sprawę, że praca uchroni ją od popadnięcia w obłęd. Ma dość rozmyślań nad przeszłością ojca i o pewnym kuszącym diable. Niestety Grigorij nie ma najmniejszego zamiaru dać jej odejść. Ona ma należeć tylko do niego i nikt nie może jej tknąć. Pan Orlov zawsze dostaje to co chce bez względu na wszystko, ale czy ktoś taki jest zdolny do miłości?
Autorka po raz kolejny w swojej książce pokazała prawdziwą brutalność i zdecydowaną bezkompromisowość mafii, a nie tylko stworzyła cukierkowy roman z delikatnymi elementami gangsterskich porachunków. Orlov nie jest subtelnym łobuzem z wielkim sercem, to zimny, surowy, brutalny, było nie było morderca, a mimo to Kat dostrzega w nim coś więcej. Jako jedyna się go nie boi i czuje się z nim bezpiecznie. Jak to mówią, miłość nie kieruje się logiką, ale czy miłość wystarczy? Czy sam Diabeł jest w stanie się zmienić? Czy tej dwójce uda się przetrwać? Pozostawiam te pytania bez odpowiedzi, gdyż sami musicie to sprawdzić.
Przyznaję, ta część mnie zaintrygowała i absolutnie podobała mi się bardziej. A zakończenie?? Zakończenie rozbuchało moją ciekawość do czerwoności i tym samym obiecało, że w następnym tomie dopiero będzie się działo. Mam jednak nadzieję, że nie będę musiała czekać zbyt długo na finał tej historii o Polsko-rosyjsko-włoskiej mafii, bo moje czytelnicze serce tej niepewności chyba nie przetrzyma. Uważam również, że te książki nie są dla wszystkich, ale fanom takich klimatów powinna się spodobać i na pewno zdobędzie nie jednego wielbiciela. Ja polecam.
Za ponowne spotkanie z Diabłem dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu.
Przypominam również o krótkim wywiadzie z autorką.
One thought on “„Dziedzic podziemia. Pocałunek diabła” Monika Nerc”